ARGUM
ul. Wernyhory 17
71-240 Szczecin
telefon: 509-702-821
email: biuro@argum.eu
Godziny otwarcia:
pon.-pt. 9:00-17:00
ARGUM 2023
Wszelkie prawa zastrzeżone
Problemy z klimatyzacją
Układ klimatyzacji należy regularnie serwisować, ale również przez cały rok z niego korzystać. Jak robić to prawidłowo można dowiedzieć się z naszej strony internetowej tutaj.
Często zastanawiamy się czy działa prawidłowo dopiero wtedy, kiedy zaczyna wywoływać dyskomfort przy każdym uruchomieniu, gdy słabo chłodzi, ma nieprzyjemny zapach lub nasz domowy alergik nie chce już z nami podróżować.
Najczęstszym z problemów z klimatyzacją jest zbyt mała ilość czynnika chłodzącego. Ubytek czynnika jest procesem naturalnym nawet w szczelnym i w pełni sprawnym układzie. Mimo wielowarstwowych przewodów z nylonowym wnętrzem i specjalną, porowatą gumą na zewnątrz, czynnik przenika przez nie do atmosfery.
Zgodnie z obowiązującymi od 2015 r. przepisami w zależności od układu 40-60g ubytku w skali roku jest rzeczą normalną i nie stanowi powodu do zmartwień. Z roku na rok jednak ubytek w naszym układzie będzie coraz większy, jeśli nie poddajemy go corocznemu serwisowi. W efekcie po kilku latach klimatyzacja „słabo chłodzi”. Jeżeli układ się rozszczelni, w zależności od rozmiaru wycieku, chłodzi coraz słabiej lub wcale.
Czynnik chłodzący to nie jedyna substancja stale krążąca w układzie. Nie zapominajmy o oleju, który jest niezbędny do prawidłowej pracy kompresora klimatyzacji. Ubytek czynnika w praktyce oznacza coraz gorszy transport oleju w układzie, a to może doprowadzić do zatarcia sprężarki.
Bezpieczną dla środowiska i naszego samochodu metodą jest także badanie szczelności azotem. Układ napełniamy gazem do ciśnienia odpowiedniego dla danego pojazdu. Większe wycieki usłyszymy już po chwili, mniejsze mogą dać o sobie po kilku minutach. Azot w naturze stanowi ok. 70% powietrza, jego używanie do diagnostyki klimatyzacji nie ma negatywnego wpływu na środowisko. Nie szkodzi też elementom układu klimatyzacji w samochodzie, ponieważ jest neutralnym gazem „suchym” – nie zawiera wilgoci.
Inną metodą zlokalizowania wycieku jest żółty barwnik wprowadzony do układu klimatyzacji, który jest widoczny w ultrafioletowym świetle. Za pomocą lampy UV można wskazać miejsce, w którym barwnik jest widoczny na zewnątrz układu.
Popularnie nazywany „chłodnicą klimatyzacji”, wykonany z aluminium i umiejscowiony z przodu pojazdu jest elementem najbardziej narażonym na uszkodzenia mechaniczne w trakcie jazdy (np. kamyki, owady, piach). Mamy też drugą stronę medalu: deszcz, śnieg, sól drogowa – bardzo często są bezpośrednią przyczyną korozji skraplaczy, a warto tu zauważyć, że nie każdy producent części stosuje powłokę antykorozyjną na swoich chłodnicach. Uderzenia powodujące uszkodzenia mechaniczne oraz korozja mogą być przyczyną wycieku czynnika chłodzącego. Brud, piach, owady czy błoto spowodują obniżenie wydajności skraplacza, zalepiając go od zewnątrz, a tym samym skutecznie ograniczając oddawanie ciepła do otoczenia. W praktyce jeżeli skraplacz nie oddaje wystarczającej ilości ciepła, nie schłodzi się nasz czynnik w klimatyzacji. Czynnik, który nie może obniżyć swojej temperatury, nie może też skutecznie zmienić stanu skupienia, wzrośnie jego ciśnienie, co może zaburzyć działanie kompresora lub zupełnie zablokować możliwość jego włączenia się, a w efekcie uszkodzi kompresor lub inny element.
Element odpowiedzialny za rozprężenie czynnika nazywamy parownikiem. Obniża temperaturę czynnika i tym samym chłodzi powietrze, które trafia bezpośrednio do kabiny. Odpowiada także za kałużę wody pod samochodem, gdy korzystamy z klimatyzacji na postoju w upalne lato. Wynika to z różnicy temperatur: powietrze dookoła jest bardzo gorące, a parownik bardzo zimny, przez co można zaobserwować krople wody na jego powierzchni, które następnie odprowadzane są odpowiednim układem na zewnątrz czyli pod samochód. Nie ma się czym martwić, to zupełnie naturalne zjawisko i nie świadczy o żadnej usterce, a wręcz przeciwnie – pokazuje, że wszystko działa poprawnie.
Najpopularniejszy problem pojawia się, gdy nie serwisujemy i nie odgrzybiamy regularnie układu. Wilgoć nagromadzona wewnątrz parownika sprzyja rozwojowi grzybów, bakterii i drobnoustrojów. Pojawia się nieprzyjemny zapach. Podobnie jak w przypadku starego filtra kabinowego, jest to szkodliwe dla naszego zdrowia. Więcej na temat filtra przeciwpyłkowego można dowiedzieć się na naszej stronie tutaj.
Kolejny kłopot, jaki może nas spotkać w związku z parownikiem to jego budowa – wykonane są głównie z aluminium. Na zewnątrz parownika, jak wspomniałam powyżej, zbiera się woda, a także piach czy zanieczyszczenia drogowe. Wewnątrz parownika obecna jest wilgoć, wytwarzają się mikroorganizmy. Nasuwa się prosty wniosek – element narażony jest na korozję. Diagnostyka ewentualnej nieszczelności jest pracochłonna i wymaga czasu, ponieważ nierzadko wymaga demontażu całej deski rozdzielczej – parowniki najczęściej znajdują się pomiędzy komorą silnika a kabiną pasażerską. Całe szczęście ta usterka jest rzadko spotykana.
Układ klimatyzacji to nie tylko czynnik, skraplacz i parownik. Zdarzają się awarie kompresora klimatyzacji, które są jednymi z najbardziej kosztownych napraw w całym układzie. Rozszczelniają się stare przewody gumowe oraz aluminiowe, często nie da się ich wtedy naprawić i konieczna jest wymiana elementu na nowy. Zawory rozprężne, czujniki wysokiego i niskiego ciśnienia, a w nowszych pojazdach z klimatyzacją dwustrefową również czujniki stopnia i kąta nasłonecznienia – ich awarie to często znak, że układ elektryczny wymaga interwencji specjalisty. Poszczególne elementy układu są ze sobą połączone, a żeby zapewnić szczelność tych połączeń zastosowane zostały specjalne zielone uszczelki (oringi). Jeżeli uszkodzony oring jest przyczyną wycieku klimatyzacji, można go bez problemu wymienić. W zależności od tego, na łączeniu jakich elementów występuje nasz problem, będzie to mniej lub bardziej czasochłonne.
Jak w innych przypadkach – lepiej jest dbać i zapobiegać, niż narazić się na koszty naprawy, które w przypadku układu klimatyzacji zwykle są niemałe.
Podstawą jest coroczny profesjonalny serwis oraz prawidłowe użytkowanie przez cały rok, a nie tylko latem przy najwyższych temperaturach.
Jeżeli zaniedbamy nasz układ („a bo teraz nie jest mi potrzebna klimatyzacja”, „a znajomy mówił, że nic nie robi i już tyle lat mu działa”, „ile ja tam używam, może dwa razy w roku włączę”, itd.) po upływie czasu narazimy się na jego zniszczenie, a wtedy nie mówimy zazwyczaj o pojedynczej usterce, tylko już o kilku, co generuje koszty do kilkunastu razy większe niż wydalibyśmy na standardowy serwis klimatyzacji co roku.
Decyzja, co się opłaca, jak zawsze należy wyłącznie do posiadacza pojazdu.
autor tekstu
Paulina Opasecka
ARGUM
Menu
Warsztat
z pasją