ARGUM - Warsztat z pasją

Większość pojazdów wyposażona jest standardowo w filtr kabinowy (tzw. przeciwpyłkowy).

Ten element układu wentylacji jest naszą barierą pomiędzy zanieczyszczonym powietrzem na zewnątrz pojazdu a tym, co bezpośrednio wdychamy do naszego organizmu w kabinie pasażerskiej. Filtr zapewnia nam świeże powietrze, wolne od unoszących się w powietrzu cząsteczek stałych, np. pyłków roślin, kurzu, drobin asfaltu, liści czy piachu.

Zaleca się wymianę takiego filtra co najmniej raz w roku, aby mógł on właściwie funkcjonować.

Zaparowane szyby czy nieprzyjemny zapach w aucie są już przekroczeniem zalecanego terminu wymiany, starajmy się do tego nie dopuścić.

Zaniedbany, niewymieniany, zawilgocony filtr naraża nas na wdychanie brudu oraz drobnoustrojów, które się w nim rozwijają, gdy nie jest już drożny, może też wpłynąć na refleks i spostrzegawczość kierującego pojazdem za sprawą reakcji alergicznych oczu lub górnych dróg oddechowych, a to oznacza, że wpływa na bezpieczeństwo na drodze.

Do wyboru mamy filtry standardowe oraz wzbogacone aktywnym węglem, który dzięki dodatkowej warstwie zapewni nam ochronę przed zawartymi w atmosferze szkodliwymi związkami, np. ozonem czy pochodzącymi ze spalin związkami azotu i siarki. Jeśli żyjemy w mieście, często stoimy w korkach i nie są nam obce zatłoczone ulice – warto zadbać o to, by komfortowo i bezpiecznie oddychać w samochodzie.

Przy doborze filtra kabinowego warto przede wszystkim zacząć od wymagań producenta naszego samochodu, a następnie wybrać część dobrej firmy, która z pewnością prowadzi certyfikowane badania jakości produktów i nie zniknie z rynku za kilka miesięcy. W odróżnieniu od wkładu dobrej jakości, tani filtr będzie składał się z mniejszej ilości warstw mikrofazy lub celulozy, włókna będą rzadsze, właściwości antyseptyczne oraz higroskopijność będą niskie, czyli mówiąc wprost – szybciej podda się wilgoci i zanieczyszczeniom, szybciej zaczną rozwijać się w nim mikroorganizmy, szybciej zacznie nam szkodzić i szybciej trzeba będzie go wymienić ponownie.

Różnica cenowa między najtańszym a przyzwoitym filtrem może wynosić od kilku do dwudziestukilku złotych. Podobnie wygląda różnica w cenie filtra standardowego i węglowego. Zamiast trzy razy w roku wymieniać filtr na najtańszy, płacąc trzy razy również za jego wymianę, warto zainwestować raz w część, która będzie służyła nam odpowiednio dłużej, a zyska na tym nasz portfel, nasz samochód, a przede wszystkim – nasze zdrowie.

Czy da się jeździć ze starym filtrem kabinowym lub w ogóle bez filtra?

Oczywiście, że się da. Ale czy się opłaca? Można zacisnąć zęby i przemilczeć dyskomfort wywołany nieprzyjemnym zapachem lub pogorszenie samopoczucia pasażerów, zwłaszcza tych najmłodszych. Wraz z niefiltrowanym powietrzem dostaną się jednak do naszego układu wentylacji i klimatyzacji kurz oraz inne zanieczyszczenia. Osiadając na radiatorach parownika i nagrzewnicy z czasem spowodują niedrożność tych elementów, a w efekcie coraz niższą wydajność nagrzewania oraz chłodzenia w samochodzie. Zapchany filtr to utrudniony przepływ powietrza czyli obciążenie wentylatora i coraz wyższa temperatura pracy, co w konsekwencji może być przyczyną termicznego uszkodzenia opornika, a nawet całego sterownika.

Ograniczony przepływ powietrza naraża nas również na uszkodzenie parownika klimatyzacji. Gromadzą się na nim zanieczyszczenia, nie jest on właściwie osuszany podczas pracy. Są to świetne warunki do rozwoju grzybów, pleśni oraz drobnoustrojów.

Niewymienianie filtra kabinowego może zaszkodzić i właścicielowi, i pasażerom, i pojazdowi (czyli znowu właścicielowi, bo to on będzie musiał zmagać się z kosztami napraw zaniedbanego układu).

autor tekstu

Paulina Opasecka

ARGUM

Do czego służy filtr kabinowy?

Większość pojazdów wyposażona jest standardowo w filtr kabinowy (tzw. przeciwpyłkowy).

Zaleca się wymianę takiego filtra co najmniej raz w roku, aby mógł on właściwie funkcjonować.

Czy da się jeździć ze starym filtrem kabinowym lub w ogóle bez filtra?